Recenzja filmu

Opór (2008)
Edward Zwick
Daniel Craig
Liev Schreiber

Karabiny zamiast gwiazd

Zwick jak zwykle wykazał się pełnym profesjonalizmem. Kolejne sceny filmu zrealizowane zostały sprawnie, ale według znanego wzoru.
Przez całe dziesięciolecia Żydzi w filmach o II Wojnie Światowej pokazywani byli w ten sam sposób: jako ofiary prowadzone na rzeź. Getto, strych lub piwnica i obowiązkowy obóz koncentracyjny. Otoczenie zmieniało się, postać Żyda nie. Apogeum nastąpiło w roku w 1993, kiedy Steven Spielberg stworzył "Listę Schindlera", w której Żydzi cierpieli w sposób tak przejmujący jak nigdy wcześniej, a ich wybawcą stał się stuprocentowy aryjski Niemiec. Kino XXI wieku jest już jednak gotowe porzucić ten obraz Żydów. Teraz przyszła pora na pokazanie ich, jak walczą, zbrojnie przeciwstawiając się zgotowanej im zagładzie. Ich los jest w ich własnych rękach. Nawet jeśli po drodze wielu zginie, to część będzie miała szansę na ocalenie, i to nie dzięki obrotnym Niemcom, współczującym Polakom, wrażliwym Francuzom czy Holendrom, a dzięki swojej własnej determinacji i – kiedy trzeba – bezwzględności. Pierwszą jaskółką nowych czasów jest właśnie "Opór" Edwarda Zwicka. Film inspirowany jest prawdziwą historią braci Bielskich, którzy na Kresach Wschodnich zorganizowali żydowską partyzantkę skutecznie walczącą z nazistami. Dzięki nim setki Żydów z terenów dzisiejszej Białorusi i Litwy przeżyło okrutny czas Szoa. To interesująca i kontrowersyjna historia, ale nie dowiemy się tego z filmu, a jedynie z opracowań historycznych. Zwick bowiem zrobił film hybrydę. Bohaterowie są już wojownikami, ale nie przestają być ofiarami. Reżyser woli koncentrować się na niedoli Żydów, z wielką wprawą pokazując wynędzniałych, zrozpaczonych ludzi umykających z kolejnej masakry, głodujących i zamarzających na śniegu czy wreszcie rzucających się z ledwo działającą bronią na czołgi. Te sceny są tak wzruszające, że trzeba być naprawdę z kamienia, by nie uronić choćby jednej łzy. Z tego samego powodu bohaterem filmu jest Tuwia Bielski, któremu Zwick nadaje mesjanistyczny charakter, ukazując go niczym drugiego Mojżesza, wybawcę i pacyfistę. Sceny przemocy ograniczone są do minimum i następują jako efekt zrozumiałej potrzeby zemsty (zabicie rosyjskiego milicjanta, lincz na niemieckim żołnierzu) lub obrony po zdradzie czy akcji zbrojnej przeciwnika. Zus Bielski –  postać nakierowana na walkę za wszelką cenę, bezwzględną i niedyskryminującą –  zostanie odsunięty na bok, i to dosłownie, przez wysłanie go na pół filmu do oddziału rosyjskiej partyzantki, gdzie nie widzimy jego działań. Zwick jak zwykle wykazał się pełnym profesjonalizmem, jednak artystą to on z całą pewnością nie jest. Zabrakło mu odwagi, by włożyć kij w mrowisko i pokazać prawdę o wojnie, która wymaga bezwzględności i okrucieństwa zgodnie z filozofią albo my, albo oni. Kolejne sceny filmu zrealizowane zostały sprawnie, ale według wzoru znanego, i to nie tylko z innych filmów o Holokauście, ale też i z wcześniejszych obrazów Zwicka. Solidne aktorstwo uwiarygodnia nakreślonych bohaterów, nadając im pozory życia, bo jednak mimo wszystko pozostają bardziej nośnikami cech i idei niż ludźmi z krwi i kości. W Polsce "Opór" zapewne wzbudzi pewne kontrowersje. Nie ze względu na sam film, ale ze względu na braci Bielskich, których podejrzewa się o dokonanie mordu na Polakach. Oliwy do ognia dolewa fakt, że film rozpoczyna się od napisu 'historia prawdziwa', co jest jednak sporym naciągnięciem. Film, owszem, jest inspirowany rzeczywistymi zdarzeniami, lecz nie jest dokumentem. De facto jest to po prostu kolejna judeochrześcijańska przypowieść o zbawieniu przez własne działanie, pracę, walkę i organizowanie się we wspólnotę. Jeśli tak spojrzy się na "Opór", nie znajdziecie w nim nic kontrowersyjnego, a wręcz przeciwnie – afirmację idei, którym według statystyk większość z nas pozostaje wierna.
1 10
Moja ocena:
5
Rocznik '76. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale psychologii, gdzie ukończył specjalizację z zakresu psychoterapii. Z Filmweb.pl związany niemalże od narodzin portalu, początkowo jako... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jeszcze jeden film o II Wojnie Światowej. Po fali ekranizacji Macleana z lat sześćdziesiątych, filmach... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones